Pokaz slajdów

wtorek, 19 stycznia 2016

Kto pod kim dołki kopie... czyli jak nie wpaść we własną pułapkę...

Witam ponownie. 
Miał być wpis o sznurze, jednak po drodze znowu się czymś oburzylam. Mianowicie chodzi o wycenianie prac rękodzielniczych...
Tak wiem, wiem... Wrażliwy temat. Trudno. Ktoś musi go poruszyć. Jeśli już teraz czujesz rosnącą irytację, nie czytaj dalej :-P 

Jak zapewne wiecie, rękodzieła nie można sprzedawać bez działalności gospodarczej czy umowy o dzieło. Niestety. Wystawianie swoich prac w grupach, czy na stronach typu allegro także podpada pod przestępstwo. Nic na to nie poradzę. Nie ja to wymyśliłam... Można oddać rzecz w tzw komis. Tu też należy uważać, ponieważ wystawienie czegoś dwa razy, podpada już pod ciągłość, a wtedy należy mieć działalność.
Wspomniałam już w poprzednim wpisie (dział Kramowe Potyczki), że ludzie są różni. Należy wziąć pod uwagę także to, że może zdarzyć się osoba, która z ujmującą uprzejmością, doniesie na nas do Urzędu Skarbowego. Kary są spore. Rękodzieło powraca w łaski, więc zapewne kontroli będzie więcej...
Nie o tym jednak ten post... 

Na FB jest bardzo dużo grup, w których ogłaszają się panie i panowie ze swoimi rękodziełami... Jedni na legalu, inni nie. Nic mi do tego. Każdy ma swoje sumienie. Jednak kiedy widzę, że ktoś na chama chce wcisnąć jakąś rzecz, a przez to mocno zaniża cenę... Cóż, delikatnie pisząc, gotuję się...
Podam przykład. 
Bransoletka SSK (sznur szydełkowo-koralikowy). Niech ma z 17cm długości, 6 koralików (toho 11/0) w rzędzie, robione na nici do jeansu, plus elementy metalowe. Potrzeba na nią między 500 a 600 koralików (ok 4-5 gram Toho 11/0). Załóżmy, że bransoletka jest w jednym kolorze. 
Jak wygląda koszt wyprodukowania takiej bransoletki?? Najpierw materiały. 

Koraliki toho 11/0 - ceny za 10 gram od 1,50zł wzwyż. Średnio ok 3zł za 10 gram. Potrzebujemy połowę, więc licze koszt 1,50zł
Nić - idzie jej ok 10 metrów. Policze 0,50zł
Półfabrykaty metalowe ok 1,50zł
Podsumowując na materiały wydamy ok 3,50zł. Malutko prawda??

Teraz policzę czas pracy. Tu bywa różnie. Wiadomo, że im większą ma się wprawe, tym szybciej to idzie. 

Nawlekanie koralików. 
Czas zależy od tego, czy jest to konkretny wzór, czy też jeden kolor. W drugim przypadku można nawlec 500 koralików w (powiedzmy) 30 minut. 
Szydełkowanie takiej bransoletki zajmuje ok 2-3 godziny bez przerwy. Policze 2,5godziny.

(Źródło zdjęcia http://scienceinpoland.pap.pl/aktualnosci/news,265321,psycholog-o-uczuciach-i-postawach-zwiazanych-z-pieniedzmi.html)

Bazując na najniższej krajowej (od stycznia 2016- 1850zł brutto), wylicze stawkę godzinową. Ale może najpierw kwota na rękę (netto). 1850 zł brutto to ok 1355zł netto. Średnio w miesiącu mamy 21 dni pracujących. Tak więc 1355:21=64,52zł (za 1 dzień pracy, czyli 8 godzin). 64,52:8=8,06zł za 1 godzinę na rękę. 
Robocizny wyszło ok 3 godziny---> 3x8,06=24,18zł. Doliczam koszty materiałów 3,50. Mamy razem 27,68 zł.
Nie policzyłam kilku rzeczy, np kosztów przesyłki materiałów, kleju czy szydełka (czasem strzeli i trzeba wymienić). Oszacowałam wszystko ale myślę, że niewiele się pomylilam. 

Tak więc, jak widzę taką bransoletkę (z mojego przykładu) wycenioną na 15zł, to mocno się irytuję. Dlaczego? Ponieważ taka osoba szkodzi nie tylko innym ale przede wszystkim sobie. Życie jest przewrotne. Może kiedyś Pani X założy działalność, wtedy nie będzie się jej opłacało do takiej bransoletki usiąść. Trzeba zapłacić podatek itp Może być też tak, że Pani X dopiero zaczyna swoją przygodę handmade i jej prace nie są tak idealne jakby chciała. I stąd zaniżona cena. Tylko po co w takim przypadku 
w ogóle sprzedawać?? Prędzej czy później klient zorientuje się czy dana praca została wykonana starannie... I tu dochodzimy do  budowania swojego wizerunku jako rękodzielnika... Pocztą pantoflową szybko rozejdzie się jak przykładamy się do naszego hobby...

Prawda jest taka, że jeśli to, co robimy jest dobrej jakości, piękne, zachwyca oko, to kupujący bez problemu da te 10 zł więcej. Chce jeszcze zaznaczyć, że nie chodzi mi o to, że macie wymyślać kwoty z kosmosu. Sugeruje tylko zajrzeć do innych rękodzielników, którzy od jakiegoś czasu zajmują się daną dziedziną i porównać ich ceny z wykonaniem i materiałami. To Wasz czas. Wy wyceniacie go tak jak chcecie. Moim zdaniem należy przy tym pamiętać, o zachowaniu się fair wobec innych (kolegów po fachu). Swoją drogą, naprawdę tak nisko cenicie swój czas i talent?? 

Mocno trzymam kciuki za miłośników handmade! :-D

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz