Dzisiaj chciałam Wam przedstawić wisior, który wykonałam na specjalne zamówienie Oli. Miał być kamyk w koralikowej oprawie. Ważną informacją było także to, że miał być prezentem dla mamy.
Dołożyłam wszystkich starań, żeby wyglądał po królewsku :)
Bez prucia się nie obyło, bo strasznie nie lubię, gdy między koralikami widać nić, czy jak prześwituje podkład :P Trochę to trwało ;)
Wisior powstał bez konkretnego pomysłu, kolorystyka i forma zmieniały się w trakcie tworzenia... Jednym słowem: SPONTAN :D
Centralnym elementem jest labradoryt. Piękny, złotawy z hematytowymi paskami :) Użyłam japońskich koralików Toho w trzech rozmiarach oraz Super Duo.
Nie mogę się doczekać reakcji Oli :) a teraz już wracam do pieczenia pierniczków ;) Was zapraszam do oglądania zdjęć :)
Pięknie wygląda :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńPiękny. Jest czym oko nacieszyć. Wesołych Świąt.
OdpowiedzUsuńDziękuję i również życzę Wesołych, zdrowych Świąt :)
UsuńPrzepiękny :) Też nie lubię, jak mi podkład albo nić prześwituje, ale czasem już nie mam ochoty co chwila pruć ;)
OdpowiedzUsuńWesołych!
Pięknie dziękuję :)
UsuńWesołych Świąt ;*
Wow! Kamień w tej oprwie prezzentuje się fenomenalnie! Super!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie <3
Usuń